środa, 10 lutego 2016

LIEBSTER DOG AWARD

Minął ledwo miesiąc od założenia Bloga a tu proszę nominacja do LBA za którą bardzo dziękujemy Turbo Truflowi . Samej akcji nie trzeba już przedstawiać: 11 pytań od blogera który nas nominował  udziela się odpowiedzi potem zadajemy swoją jedenastkę i nominujemy również 11 blogów. No to co? Zaczynamy :D


1. Jakie sporty trenujesz ze swoim psem?
A więc jak wiadomo na tak poważnie nie trenujemy nic ale w domu (i na spacerach) zajmujemy się OBI. Kiedyś chciałam też trenować z Miką Agility ale niestety coś nie wyszło, bo a to nie było czasu, a to zapisy się skończyły. Jednak zamierzam się nie poddawać i przy następnej okazji może się uda :) 

2.Co jest najważniejszą zasadą w pracy z psem?
U nas najważniejszą zasadą wspólnej pracy jest różnorodność. W ciągu tygodnia zaczynamy kilka nowych rzeczy a w następnym kończymy lub na zmianę:wczoraj było coś nowego to dzisiaj zróbmy powtórzenie czegoś starego a pod koniec sesji próbujemy tego co się nauczyłyśmy poprzednio czyli powtarzamy nowości. Może dla niektórych to dziwna metoda ale u nas bardzo dobrze się sprawdza. 

3. Jakie akcesoria dla swojego psa zrobiłaś własnoręczne/handmade?
yyy... smaczki się liczą?... Trochę trudno się przyznać ale nie zrobiłam dla Miki nic własnoręcznie, może to dla tego, że nie wierze za bardzo w swoje zdolności manualne, albo to tez przez moją miłość do zakupów lub po prostu przez lenistwo. Jednak coraz bardziej mam ochotę coś zrobić :) może coś z tego wyjdzie...

4. Jaki jest wasz największy sukces w pracy? 
Zdecydowanie samo zaczęcie pracy z Miką i to, że jej się bardzo spodobała nauka nowych rzeczy :D Po tych 5 latach coś zrobić..hmm.. trochę ciężko ale nam się udało i jestem z tego mega dumna. Mimo, że to co mamy teraz wypracowane jest na poziomie bardzo początkującym to się nie poddajemy i idziemy powoli do przodu.  

5. Co jest największą wadą twojego psa?
Legendarne zdjęcie z wakacji jak Mika sama podeszła do psa! 
Aspołeczność! Każdy pies, który chce się bawić jest straszny. Gdy jesteśmy niedaleko domu i Mika chodzi bez smyczy a jakiś pies podbiegnie do nas Klops od razu w tył zwrot i wolnym truchcikiem pomyka do domu, no chyba, że obcy piesek jest na tyle natrętny że biegnie z nią, to mika biegnie coraz szybciej. To jest jedyna sytuacja w której suczi się nie odwoła. Musze za nią biec z jakieś 100m z aparatem ze wszystkim a i tak jak ją doganiam to ona przyspiesza...

6. Jakie jest wasze zabawkowe "must have"?
O dziwo jest to piłka -HARTZ Dura Play. Nigdy wcześniej o niej nie czytałam a ni nie słyszałam. Zainteresowałam się nią przez przypadek. Czytając jej opis w sklepie internetowym postanowiłam zaryzykować i ją kupić, mając na uwadze to że Mika nie przepada za piłkami. Okazało się, że piłka jest idealna i naprawdę pachniała bekonem, chociaż nadal ma delikatny zapach ale to już nie jest to samo. Jedyne czego nie jestem pewna to tego czy po wrzuceniu do wody nie popsuje się piszczałka, która jest w miarę głośna :D ale przy szczękach Miki rzadko się zdarza żeby piszczała podczas gryzienia. Jej plusem jest też wielkość mieście się wszędzie: do kieszeni, do nerki, wszędzie wyjątkiem jest paszcza Klopsa tam ledwo się mieści. Dzięki swoim "wypukłością" odbija się w różne strony oraz za nie Mika zawsze łapie i niesie. 

7. Skąd wziął się pomysł na imię dla twojego psa?
To jest długa historia... Moja babcia mieszkała kiedyś na wsi około 80 km od mojego domu, potem się wyprowadziła do Wrocławia a tamto miejsce po  zostało sprzedane. Po wielu latach gdy babci czytała gazetę znalazła ogłoszenie o skrawku tego miejsca który był obciążony sześcioma groszami i szukano rodziny. Takim sposobem mamy swój kawałek lasołąkopola. Ale jaki to ma związek z Miką? Ano tam też były psy, takie typowe burki. Jeden był mojego taty bo dostał od kolegi. Ów piesek nazywał się Mika. Właśnie od tej Miki Klops ma imię :)  *może jeszcze pojawi się zdjęcie starej Miki ale to za jakiś czas*

8. Dlaczego założyłaś bloga?
Każdy aspekt prowadzenia bloga jest powodem. Główną przyczyną jednak było zapisywanie naszych postępów i poddawania ich opinii publicznej, to nas bardzo motywuje :)

9. Co jest ulubionym zajęciem twojego psa?  
Poza uczeniem się nowych sztuczek i chwaleniem się mamie co to ona umie jest siedzenie na oknie. Mika ma swoje okno i siedzie na parapecie patrząc co się dzieje na ulicy. Zawsze jak wychodzimy ona cały czas siedzi i obserwuje. Na oknach które są na wysokości nosa Miki są "chińskie znaczki"wymalowane czubkiem kufy :D

10. Co najbardziej lubi jeść twój pies?
Wszytstko co na talerzu a nie w misce :D Mika nie ma rzeczy która smakowałaby jej najbardziej, jest wiele takich rzeczy np.: żółtko z jajka, szyneczka (oczywiście ta najlepsza, tych najtańszych nie tknie), smaczki z Lidla, psia czekolada oraz wiele rzeczy które my normalnie jemy.

 11. Jakie miejsca do spacerów lubicie najbardziej? 
Koło naszego domu jest łąka, las i park więc to je najczęściej odwiedzamy. Kiedy się zbierzemy żeby podjechać te 10 przystanków tramwajem to jesteśmy w bardziej cywilizowanej części Wrocławia. Wtedy Mika jest wszystkiego ciekawa i się nie ociąga. Tak więc nie mamy swojego miejsca "namber łan" poprostu wszędzie jest super :)

Wygląda na to, że jest już jedenaście odpowiedzi na jedenaście pytań. Przejdźmy więc do moich jedenastek:   

Pytania:
1. Dlaczego akurat psy? Skąd się wziął cały pomysł szkolenia psa?  
2. Czy łączysz przyszłość z psami?
3. Z jaką sztuczką/komendą Twój pies/psy miał największy problem?
4. Co wolisz kupować dla psa, akcesoria typu szelki, smycze, obroże czy zabawki? Oczywiście uzasadnij :)
5. Jaki problem jest największą wadą twojego psa/psów?
6. Wyobraź sobie że dostajesz 1000 złoty. Co kupujesz? Najlepiej konkrety :P
7. Jaka jest Twoja wymarzona rasa psa? Obowiązkowe uzasadnienie 
8. Jaka jest wasza najukochańsza zabawka? Twoja i psa/psów :)
9. Jaki post na twoim blogu WEDŁUG Ciebie jest najfajniejszy, taki do którego lubisz wracać?
10. Jaki sklep internetowy (psi/zoologiczny) jest najczęściej odwiedzany rzez Ciebie i gdzie robisz najczęściej zakupy?
11. Najlepsze smaczki to... *dokończ i rozwiń* 

Nominowane przeze mnie: 
1. Lidka i Feliks 
2. Asia i Tosia
3. Aga i Michu&Aleksander 
4. Karolina i Figa 
5. Julia i Czaki 
6. Oliwia i Cody 
7. Ala i Sonia
8. Julia i Toffi
9. Jagoda i Costa
10. Basia i Wila
11. Oliwia i Lola

Na koniec elegancka turystka z wyjazdu do stolicy :D

  

poniedziałek, 1 lutego 2016

Styczniowy HAUL ZAKUPOWY

Styczeń upłyną nam pod znakiem zakupów. Ale jaki psiarz tego nie lubi? W nasze lepkie łapki (oj bardzo lepkie) wpadło w tym miesiącu 9 rzeczy i jedna niespodzianka aczkolwiek nie materialna :) ale to dopiero na koniec. To pierwszy post tego typu ale mam nadzieję, że wam się spodoba.



1. Zestaw od Kudłatego Artu
   Do zamówienia zbierałam się co najmniej pół roku. Cały czas nie mogłam się zdecydować bo a to sto dwadzieścia pomysłów a to nie ma kasy. W końcu stanęłam na wysokości zadania i zamówiłam seperekstrahiper zestaw. O dziwo szybko się zdecydowałam na wzory. Bałam się, że szelki nie wyjdą takie jak sobie wyobrażałam jednak KA spisał się na 6+! Wszystko jest takie jak sobie wymarzyłam. Miało być elegancko i wyszło idealnie. To na pewno nie było nasze ostatnie zamówienie :)   
2. piłka z Lidl'a
   Jak tylko zobaczyłam gazetkę Lidl'a wiedziałam że wydam te 29,99zł na tą piłkę. Na początku nie było łatwo, Mika się bała nawet podejść a co dopiero wskoczyć i coś zrobić. Jednak lęk został poskromiony i ćwiczenia na orzeszku są teraz bardzo fajne dla nas obu :P Tutaj znajdziecie piłkowy filmik.

3. obroża owadobójcza Pchełka
   Niestety to smutna prawda ale Mika miała pchły... jednak dzięki wizycie *jeszcze nie powiem gdzie, to na końcu* udało się je zwalczyć :) jak mówi przysłowie "przezorny zawsze ubezpieczony" lepiej mieć taką obrożę niż znowu borykać się z pchlim problemem. Poza tym robi się coraz cieplej i kleszcze pewnie pojawią się już niedługo więc już się zabezpieczamy przed nimi. Plusem tej obroży jest jej wygląd i zapach. Wygląda jak zwykła obroża, nie plastikowa tylko taka parciana i dodatkowo ma ładne kolory.  
4. pojemnik na woreczki
   O tym raczej pisać nie trzeba, każdy właściciel psa powinien to mieć na każdym wyjściu z podopiecznym. Nam się popsuło poprzednie opakowanie a gdy zobaczyłam różową kosteczkę nie mogłam jej nie kupić.
5. kaganiec
   Nasz poprzedni trafił do nas z odzysku bo okazał się być za duży na Fado  i na Mikę też się okazał za duży więc leżał sobie w szufladzie nie używany. W końcu zmobilizowałam swoje cztery litery do ruszenia się na zakup kagańca do zoologa. Po przymierzałyśmy kilka i wybór padł na czarny z czerwonymi detalami. 
6. smakołyki Alpha Spirit
   Skusiłam się na nie bo na mrozie nie chciało mi się łamać "pałeczek" z tej firmy które Miczka kocha. Spisały się na medal porcje idealne, pudełeczko wszędzie się zmieści i nie trzeba łamać. Klops za nimi szaleje. Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu.
7. chuckit ultra squeaker ball
   Wiele recenzji na różnych blogach przekonały mnie do zakupu tej piłeczki. Nie zrobiła ona jednak u nas takiego szału jak niektóre zabawki. Mimo to i tak się cieszę, że ją kupiłam.
8. adresówka Trixi
   Zauroczyła mnie. Różowy terrier, czego chcieć więcej od adresówki? Wpadła "rzutem na taśmę" bo leżała koło kasy a ja sobie przypomniałam że przecież poprzednia nam się zgubiła (tak wiem bardzo dużo rzeczy gubię). Pięknie komponuje się z eleganckimi szelkami od KA :) 
9. Koziołek
  Rzecz, której szukałam miesiącami po zoologach w mojej okolicy. W końcu zmiękłam i zamówiłam na Fun4Dog najlżejszy aport. Na początku wydawał się duży ale z czasem " malał w pyszczku" Mika coraz chętniej zaczyna go brać do buzi, aczkolwiek z aportem męczymy się dalej. 

To wszystkie rzeczy kupione w styczniu. Nadszedł czas żeby powiedzieć o ostatniej ostatniej rzeczy. Niespodzianką na koniec jest wizyta Miki u fryzjera! Teraz pytanie do was: 

                         

Na koniec chciała bym was zaprosić do zakładki 50/360 bo została ona zaktualizowana  :)